czwartek, 20 grudnia 2012

Upominek w zwoju

W zwoju, rozwijanym jak starożytne listy lub księgi, umieściłam świąteczne życzenia w formie żartobliwej rymowanki, ale przede wszystkim jest to mój pomysł na wręczenie bardzo płaskiego ;-) prezentu do dowolnego wykorzystania dla młodzieży. Czasem kamufluję go w czekoladniku,
a z okazji Świąt doręczę tak:



Zwój się rozwija, wewnątrz są życzenia oraz kieszonka z upominkiem.
I wyrugowany ze świątecznych kartek mikołaj znalazł swoje właściwsze
miejsce na karteczce z imieniem adresata :-)


sobota, 15 grudnia 2012

Kartki świąteczne

Do Świąt już tylko tydzień, więc to chyba ostatni moment, aby wysłać kartki świąteczne
za pomocą tradycyjnej poczty. 
Moje w tym roku będą wyglądały tak skromnie:


Na scrapowych blogach zachwyca mnie mnóstwo przepięknych kartek, jednak mimo swej urody
nijak nie odnoszą się do istoty nadchodzących Świąt. Prezentują raczej, skądinąd urocze,
motywy choinek, bombek, mikołajów, zimowych pejzaży, śnieżynek, aniołków itp.
Oj trudno, coraz trudnej, znaleźć kartki, które nie laicyzują Świąt Bożego Narodzenia,
nie popychają go w stronę obchodów o charakterze tylko rodzinno-komercyjnym.
A przecież w zbliżających się Świętach najważniejszy jest On:


To plakat świątecznej kampanii http://www.churchads.net/ z ubiegłego roku.

środa, 12 grudnia 2012

Bladoróżowe spódnice


Oto zapowiadana seria spódnic :-)
To była chyba najładniejsza zasłona jaką kiedykolwiek kupiłam.
Wymiaru ok. 150 x 180 cm wystarczyło na sześć spódnic:
dwie całkiem maleńkie o długości ok. 22 cm, dwie średnie ok. 30-40 cm i dwie dorosłe.
Wszystkie uszyte są na gumce i podszewce, a dziecięce mają dodaną koronkę.
Pięć z nich będzie prezentami, jedna zostanie dla mnie :-)
Poniżej spódniczka mini oraz dwie średnie:



Do średnich, dziewczęcych spódniczek uszyłam z resztek takie przepaski na głowę, z tyłu na gumce:



I jeszcze dwie dorosłe spódnice, długość do kolana, jedna będzie upominkiem,


a ostatnia powstała dla mnie :-)


Jest najmniej marszczona, ale to nawet lepiej i myślę, że z przyjemnością założę ją w Święta :-)
Wiem, że teraz burgund jest na topie, ale nieee... to nie dla mnie :-)

czwartek, 6 grudnia 2012

DIY: Świąteczne rozetki


Takie świąteczne rozetki zobaczyłam na którymś* z odwiedzanych przeze mnie blogów i gdy pojawiła się prośba o wspólne ozdobienie wielkiej choinki własnoręcznie wykonanymi świątecznymi ozdobami
i zawieszkami, ten pomysł wydał mi się najwłaściwszy
* Wreszcie znalazłam na którym! o tutaj


Kartkę A4 rozcięłam wzdłuż na trzy paski 7 cm x 29,7 cm.
Na jedną rozetkę łączyłam klejem dwa paski krótszymi brzegami.
Jeden z dłuższych brzegów każdego paska wycięłam dziurkaczem brzegowym i następnie złożyłam pasek w harmonijkę zgodnie ze wzorem falbanek. Jeśli nie posiadacie dziurkacza brzegowego możecie też obciąć bok kartki nożyczkami do ozdobnego cięcia lub też najpierw złożyć pasek w harmonijkę,
a następnie dowolnie przyciąć jej falbanę z jednej strony zwykłymi nożyczkami. Potem
 złączyłam rozetkę, tak aby utworzyła okrąg, a jej środek skleiłam używając płynnego kleju UHU, polecam.
W zasobach Graphisc Fairy wyszukałam kilka różnych aniołków, a po przycięciu obrazków do kółek
o średnicy 4 cm wydrukowałam je na domowej drukarce. Obrazki podklejamy z obu stron rozetki.
Poniżej anielskie dziewczynki, które wybrałam na swoje rozetki:


Potem już tylko nie umiałam się zdecydować czy wolę rozetki w kolorze starego złota (spray) czy raczej posrebrzane (lakier z brokatem), więc powstały i takie i takie:



Oczywiście możecie wycinać takie rozetki już ze srebrnego lub złotego papieru, albo z papieru a la druk starej książki. Obrazki na środek mogą być kolorowe, mogą mieć dodane ozdobne ramki, wszystko zależy od Waszych pomysłów. Moja szybka wersja wykorzystuje tylko to co mamy pod ręką w domu :-)

sobota, 1 grudnia 2012

Śnieżynki i kalendarz adwentowy na wieńcu

 

Świetne wykroje na śnieżynki z papieru odkryłam na portalu stylowi.pl  :-)
Dość małe i w powiększeniu kiepsko widoczne, ale mimo to inspirujące.
Te powyżej wykonałam wg. własnego pomysłu, ale raczej nie będę kontynuować,
niemniej jednak wzory płatków śniegu z powyższego linku piękne :-)
Jak składać kartkę na sześć części możecie zobaczyć tutaj i na tym filmiku.

A tutaj sporo pomysłów na kalendarze adwentowe w różnych stylach.
Dla mnie hitem jest pomysł na ten z pudełkami po zapałkach:
Niespotykany, prawda? :-) Taki zrobię w przyszłym roku!
Naprawdę miło będzie na nim odliczać :-)

Źródło - link powyżej za pakamera.pl

A przy okazji może któraś z Was umie mi podpowiedzieć jak odszukać komentarze, które gdzieś zostawiłam? Nieraz zastanawiam się na jakim ja blogu byłam, że takie świetne rzeczy widziałam
i nawet tam komentarz zostawiłam, ale adresu nie zapamiętałam i nie umiem tam wrócić :-/

środa, 28 listopada 2012

Patchworkowa poszewka brązowa


Do kompletu z narzutą patchworkową, którą pokazywałam tutaj,
powstała poszewka na poduszkę o wymiarze 50 x 50 cm.
To pierwsza poszewka patchworkowa jaką szyłam :-)


Narzuta i poszewka będą prezentem, więc poszewka pełni też funkcję opakowania na narzutę.
Myślę, że to dość praktyczne rozwiązanie, do zapakowania narzutowego upominku i do przechowywania.

piątek, 23 listopada 2012

Zawieszki


Zawieszki w kształcie serduszek uszyłam z resztek mroźno błękitnego materiału w białe gałązki, który został mi po uszyciu wnętrza balerinek.
Inspiracją były dla mnie świąteczne ozdoby z IKEA, które na pewno wiele z Was widziało.
Zobaczyłam je i pomyślałam, sama sobie takie uszyję :-) Tak wygląda moja wersja:


A tak wyglądają zawieszki Julmys z IKEA:

Źródło: www.ikea.pl

 Może staną się częścią świątecznego łańcucha, ale póki co mogą zdobić samodzielnie.


Oprócz nich zobaczyłam w świątecznej kolekcji IKEA takie śnieżynki i nutki,
które również wydają mi się łatwe do samodzielnego, chociaż pracochłonnego, wykonania:

Źródło: www.ikea.pl

Z zasłony o której wspominałam w poprzednim poście o recyklingu odzieżowym powstają spódnice,
cała seria spódnic, od zupełnie mikrych, z których jestem najbardziej zadowolona :-) aż do spódnicy dla mojego rozmiaru. Część jest już gotowa, część dopiero skrojona, a materiał wykorzystany w 100%, nie zostanie nawet kawałeczek ścinka. Chciałabym, aby dotarły do właścicielek jeszcze przed Świętami, bo wydają mi się zupełnie w klimacie śnieżnych, jasnych Świąt.
Może dziewczyny założą je do kolacji wigilijnej lub w któryś świąteczny dzień? :-)
Post z nimi wkrótce, pozdrawiam!

piątek, 16 listopada 2012

Patchworkowa narzuta beżowa


Zaczęłam ją szyć jeszcze przed oddaniem mojej maszyny do do naprawy. Początkowo miała być dwustronna, ale wzór który miał być od spodu wymyśliłam z całkiem innej bajki, więc poczeka na samodzielność, a narzuta od spodu jest biała z wytłoczeniem kwiatków, więc i tak dwustronna.



Jej obrzeża są jasno beżowe, a wzór składa się z trzech rodzajów kwadratów: ciemnych brązowych, jasnych beżowych i kremowych z jasnoturkusowymi kwiatami. Zewnętrzne pasy to brążowe i beżowe kwadraty, środkowe to szachownica beżowych i kremowych. A oto cały wzór - siedem na dziewięć kwadratów o wymiarach ok. 20 x 20 cm plus margines, co razem daje ok. 160 x 200 cm. No zmęczyłam się jednym słowem, ale mniejsze przecież łóżka czy kanapy nie przykryją.


A że nie można ubierać łóżka bardziej niż siebie, szyję teraz serię prawdziwego recyklingu ubraniowego, znanego też w sieci jako eco-fashion czy przetwarzaniem odzieży i hand remade.
A po polsku: m
am taki kosz wiklinowy, gdzie wrzucam większe skrawki materiałów odzyskany z ubrań, których już nie noszę, kompletnie rozczłonkowanych koszulek, sukienek czekających na drugie życie. Leżą sobie tak aż najdzie mnie pomysł, co właśnie stało się w liczbie mnogiej, a co zaprezentuję w kolejnych postach :-) Będą bluzki i spódnice, będzie zwiewnie i odświętnie :-)

sobota, 10 listopada 2012

DIY: Balerinki filcowe


Tak sobie pomyślałam - a jakby zrobić balerinki z filcu? :-)
I powstały - znacznie szybciej niż szyte z materiałów, prawdziwa łatwizna!
Bardzo wygodne i miłe, w zasadzie mają same zalety.


Wykrój z poprzedniego posta, wycięty z filcu o grubości 5 mm
bez marginesów na szwy. Całość zszyłam kordonkiem, można też dratwą.
Swojemu egzemplarzowi wszyłam z tyłu ozdobne zapiętki, ale wystarczy wykroić dłuższe boki balerinek, z zapasem, aby nie było potrzeba wszywać tej części.

Marzy mi się teraz wersja szara obszyta na czerwono oraz warianty męskie i dziecięce :-)
Może też z jakimś haftem krzyżykowym z przodu lub inną aplikacją.
Jeśli miałabym wybrać, to wersja filcowa jest dużo lepsza niż materiałowa.


A zainspirowały mnie buty Lasso francuskiego projektanta
Gasparda Tine-Beres wykonane z jednego kawałka filcu:

Żródło: www.gaspardtineberes.com/
oraz www.lasso-shoes.com/wp-content/themes/lassoshoes/maintenance.html

Jak się "zszywają" zobaczyć możecie tutaj.
Genialne w swojej prostocie, tanie w wysyłce, każdy może złożyć swój własny egzemplarz.
Wspaniałe, prawda? :-)
No a teraz każda z Was również może uszyć swoje własne filcowe balerinki.

czwartek, 8 listopada 2012

DIY: Jak uszyć balerinki - mój wykrój

 

Ta potrzeba długo czekała na swój czas, ale wreszcie powstały - balerinki z mojego własnego wykroju, sporządzonego w oparciu o ulubiony, rozłożony na części pierwsze, model.


Uszyte są z dwóch warstw materiału, a między nimi, jako usztywnienie stopy,
zastosowałam filc o grubości 4 mm. Można kupić go w arkuszach A3
lub jako gotową, filcową wkładkę do obuwia.


A teraz jak powstawały balerinki - najpierw wspomniany wykrój:
Oba rysunki można wydrukować na kartce A4, a następnie sprawdzić wymiary w podanych miejscach,
aby upewnić się, że skala wydruku została zachowana.

Pierwszy rysunek to oczywiście podeszwy, a drugi to symetryczna połowa boku balerinki, odbicie lustrzane w miejscu grubej linii przerywanej. Mogłam narysować całość w jednym kawałku, ale wtedy wykrój nie zmieściłby się na kartce A4, a tym samym trudniej byłoby go wydrukować.
Dla pewności wycięłam sobie jeden taki butek i skleiłam go z papieru. Butek pasował idealnie, więc mogłam spokojnie wyciąć go z materiału. Trzeba uważać, aby odrysowując części nie pomylić się i nie wykroić sobie np. wszystkich podeszw na tylko prawą nogę. Wewnętrzną warstwę buta można wyciąć lekko mniejszą niż zewnętrzną, np. o 5 mm.


Następnie zszyłam stopę z bokiem warstwy wewnętrznej i tak samo warstwę zewnętrzną, nie zszywając jednak boków butków na tyle pięty - tą część trzeba zszyć na samym końcu szycia balerinki.


Potem wsunęłam zewnętrzną warstwę balerinki w jej warstwę wewnętrzną tak jak na zdjęciu powyżej - po wywinięciu na "lewą" stronę" wszystkie szwy będą ukryte. Teraz trzeba zszyć obrzeża obu warstw ze sobą, a następnie zapiętek zewnętrznej warstwy, aby i ten szew był ukryty. Teraz wywracamy zszyte warstwy na "lewą stronę", jak skarpetkę, wszystkie szwy chowają się do środka. Zostaje nie zszyty tylko zapiętek wewnętrznej warstwy, przez który wsuwamy do środka filcową podeszwę, a następnie zaszywamy go w ten sposób ze zdjęcia poniżej:


I to już koniec szycia - balerinki gotowe. Jeśli nie zdecydujemy się dodać żadnej kokardy czy naszywki, balerinki mogą być praktycznie dwustronne, łatwo wywraca się je na drugą stronę. Powodzenia! :-)