W tym roku znów zrobiłam wianek z szyszek modrzewiowych,
tradycyjnie uzbieranych w sierpniu nad morzem ;-)
Tutaj półka, służąca właśnie takim ekspozycyjnym celom ;-)
Czerwona świąteczna kokarda musi być :-)
Weszło w niego naprawdę dużo szyszek, w sumie aż pięć warstw.
Nie zamierzam zatrzymywać go dla siebie, wydam go do szkoły mojego synka.
Przedszkole już zasiliłam, wiankiem orzechowym razem ze świątecznymi rozetkami.
Ten wianek jest większy od poprzedniego, ale powstał tą samą metodą co poprzedni,
w skrócie: baza ze skręconych gazet, szyszki przyklejane klejem na gorąco.
w skrócie: baza ze skręconych gazet, szyszki przyklejane klejem na gorąco.
Wianek z szyszek modrzewiowych z 2012r. kontra ten z obecnego roku ;-)
Na razie w tym miejscu wisi wianek z zasuszonych róż, jeszcze nie świąteczny.
Dziękuję za odwiedziny. Jestem u Ciebie chyba po raz pierwszy, ale tak mi się podoba, że będę stale zaglądać.
OdpowiedzUsuńPiękne ozdoby, szczególnie wieńce i rozeta. Nie pomyślałam bym, żeby zrobić je na zwoju z gazety.
Pozdrawiam.
Mnie również miło, też wciąż szukam inspiracji w sąsiednich blogach :-) Zwój gazety wymyśliłam z braku alternetywy pod ręką, gdy wena mnie dopadła ;-)
OdpowiedzUsuń