min. modrzewiowy, hortensjowy i suszkowy.
Teraz jednak wpadł mi tutaj w oko pomysł na wieniec z orzechów laskowych.
Nie miałam jednak takich pod ręką, więc zrobiłam wieniec z orzechów włoskich.
Właściwie kilka wieńców, bo orzechy były zbyt małe i stare do łupania ;-)
Właściwie kilka wieńców, bo orzechy były zbyt małe i stare do łupania ;-)
Złoty jest bardziej reprezentacyjny, a naturalny bardziej kameralny.
Przed Świętami oba dostaną jeszcze zapewne ozdobne kokardy.
Wianki w klimacie można powiedzieć jesienno - świątecznym
powstały tym samym sposobem co poprzednie.
Orzechy są dość ciężkie, trzeba je solidnie przyklejać,
uważać by do pracy były suche i czyste, a potem traktować je delikatnie.
Jeden zostanie dla mnie, a resztę przeznaczyłam na podarowanie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz