W tym roku zamiast świątecznymi kartkami z życzeniami
zamierzam obdarowywać siankownikami :-)
Nie wiem jak to nazwać, może gdzieś już ma nazwę, dla mnie jest siankownikiem.
Mam na myśli ozdobną kieszeń na symboliczne sianko pod obrus wigilijnego stołu.
Na początku eksperymentowałam trochę z formą i powstało kilka wariacji.
Na początku eksperymentowałam trochę z formą i powstało kilka wariacji.
A ostatecznie najwięcej siankowników uszyłam w takiej formie:
Nieodzowny element wigilijnego stołu, jestem przygotowana :-)
Sianko pięknie pachnie, jak właśnie sianko pachnąć powinno,
pochodzi z naszej łąki, suszone było na majowym słońcu :-)
Nie mogę uwierzyć, że do Świąt już tak blisko.
W następnym poście pokażę co niezbyt świątecznego przygotowałam na Mikołajki ;-)
Pomysł rewelacyjny!!! Nigdy takiej oprawy nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Ja sama dostałam w ubiegłym roku taką wersję, bardzo, bardzo ozdobną i jeszcze z miejscem na opłatek, naprawdę piękną :-)
UsuńSą śliczne. Takie świąteczne właśnie. Bardzo dobry pomysł i wiesz, że na prawdę fajniejsze niż kartki. Przynajmniej dla mnie.
OdpowiedzUsuńDzięki! Dla mnie bardzo przekazują istotę Świąt, a poza tym przydadzą się obdarowanym ;-)
UsuńBardzo podoba mi się Twój pomysł i aż mnie korci skorzystać z takiego pomysłu na własny stół:)
OdpowiedzUsuńPomysł nie jest mój, zainspirowałam się prezentem, który dostałam sama w ubiegłym roku :-) Nie odtworzyłam go 1:1, ale jakimś zaczątkiem był, więc korzystaj dalej, będzie mi miło :-)
UsuńFajny pomysł :)
OdpowiedzUsuń